No i może zrobimy w końcu ten dach
No i będzie praca- od początku lipca. Szczęście w nieszczęściu, bo ta nowa lepiej płatna, więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Do tego czasu powoli będziemy sobie coś tam grzebać na budowie, ale jak później ruszymy z kopyta ... Oj tak ... Życie potrafi zmienić nasze plany diametralnie w jednej chwili. Za cholerę nic się nie da przewidzieć- jak z angielską pogodą
A teraz kilka zdjęć naszego poddasza i schodków, czyli najnowszy foto-raport czas zacząć: